Brytyjczycy panowali na Malcie przez blisko dwieście lat, odkąd na początku dziewiętnastego wieku odbili ją z rąk Francuzów. Dopiero w roku 1964 Malta uzyskała niepodległość jako członek Commonwealthu (Brytyjskiej Wspólnoty Narodów, do której należą między innymi: Cypr, Kanada, Jamajka, Australia, Nowa Zelandia it.d.). Dziesięć lat później (1974) proklamowano Republikę Malty. 1 maja 2004 roku Malta, razem z Polską, weszła do Unii Europejskiej, z której Wielka Brytania, dla odmiany, całkiem niedawno postanowiła się wycofać. Ślady Brytyjczyków na Malcie mogą być pretekstem do ciekawych poszukiwań i zaskakujących oraz nieoczywistych odkryć.

 

Język angielski na Malcie

Zostawiając mieszkańcom wyspy język angielski, Brytyjczycy nie przewidywali zapewne, że kiedyś stanie się on narzędziem tudzież źródłem zarobku dla Maltańczyków. Tutejsza gospodarka oparta jest głównie na turystyce, a zwłaszcza turystyce językowej. Znajdziemy tu mnóstwo szkół językowych, których ofertę może Wam przybliżyć na przykład Biuro Wyjazdów Językowych ATAS. Wiele rodzin na wyspie funkcjonuje na zasadzie host families, czyli rodzin goszczących uczniów z całego świata. Mieszkając u takiej rodziny, jest bardziej niż pewne, że śniadanie będzie typowo angielskie: płatki na mleku, tost z dżemem i herbata… ;-)


Ruch lewostronny na Malcie i zamiłowanie do samochodów

Brytyjczycy mają bzika na punkcie motoryzacji, najlepszym tego dowodem może być popularność programu Top Gear. Na tle Europy oczywiście wyróżniają się ruchem lewostronnym, który do dzisiaj obowiązuje także na Malcie. Tak więc rynek samochodowy Malty uzależniony jest od producentów aut na rynki: brytyjski, japoński, czy australijski. Tu: (na marginesie) jeszcze jedna kwestia anglosaska: bardzo wiele rodzin maltańskich ma krewnych w Australii. Zapytajcie swoją rodzinę, a się przekonacie… Wracając do motoryzacji, wyspę, która wielkością przypomina duże Polskie miasto, zamieszkuje ponad 420 tysięcy autochtonów, do których należy… ponad 352 tysiące aut!!! W połowie zeszłego roku codziennie rejestrowano 36 samochodów. Cóż, nic dziwnego, że komunikacja zbiorowa nie cieszy się wielkim powodzeniem wśród tubylców. Miejmy jednak nadzieję, że wkrótce ten trend ulegnie jakiejś „ekologicznej” zmianie.

 

 

Krzyż Maltański i krzyż Króla Jerzego

Zapewne słyszeliście o krzyżu maltańskim. Nie jest to jednak krzyż znajdujący się na  fladze Malty. Tutaj mamy do czynienia z krzyżem Króla Jerzego VI, przyznanym w dowód uznania wyjątkowej odwagi i poświęcenia mieszkańców Malty, broniących swojej wyspy w czasie II wojny światowej. Odznaczenie stworzone z myślą o cywilach, tylko dwukrotnie przyznano zbiorowości. Jednym z dwóch wyjątków jest właśnie Malta, na którą w trakcie działań wojennych spadło najwięcej bomb w przeliczeniu na kilometr kwadratowy.

 


Piłka nożna na Malcie

Ponieważ Maltańczycy nie mają szczególnie silnej reprezentacji w piłce nożnej, poza wspieraniem swojej drużyny, kibicują na co dzień Włochom lub Anglikom. Choć silniejsi są zapewne w piłce wodnej, nie oznacza to bynajmniej, że nie mają tradycji futbolowej. Piłka uchodzi za najstarszy i najpopularniejszy sport na wyspie, który zaczęto tu uprawiać pod koniec XIX wieku, czyli znowu za panowania Brytyjczyków. Wśród najbardziej utytułowanych lokalnych zespołów znajdują się Sliema Wanderers, Floriana FC, Valletta FC i Hibernians. Na czas wojny zawieszono rozgrywki, ze względu na to, że mężczyźni zasilali szeregi armii, wraz z którą bronili wyspy i Wielkiej Brytanii.

 

 


Muzyka na Malcie

Specyfika Malty jest taka, że to co nazywa się tutaj miastami, czy miasteczkami, w warunkach polskich trudno porównać nawet do dzielnic. Administracyjnie funkcjonują tu one jako gminy… Wspomniany czołowy zespół - Floriana FC reprezentuje oczywiście Florianę, czyli niejako przedmieścia Valletty. To tutaj rokrocznie odbywa się festiwal Isle of MTV, w miejscu zwanym Granaries. Impreza odbywająca się co roku na przełomie czerwca i lipca przyciąga głównie Maltańczyków, którzy mieli już okazję bawić się przy muzyce wykonywanej przez Nelly Furtado, Snoop Dogga, LMFAO, Nicole Scherzinger, Kelis, Rudimental, Dizzeego Rascala i innych. W tym roku festiwal odbył się po raz jedenasty.

Na innej scenie ustawionej w tym miejscu można regularnie oglądać (i słuchać) Josepha Calleję, tenora pochodzącego z maltańskiego Attard, który co roku zaprasza na występy na Malcie swoich przyjaciół: Michaela Boltona, Anastacię, Ronana Keatinga, Leonę Lewis, Zucchero i innych. Koncerty te są darmowe. Calleja, słynny na świecie śpiewak, to obecnie prawdopodobnie najpopularniejszy artysta-ambasador maltański na świecie. Nie jest zwyczajnym celebrytą. W roku (igrzysk olimpijskich w Londynie) 2012, podczas odbywającego się w Royal Albert Hall koncertu BBC The Last Night of the Proms, wraz z reprezentantami Wielkiej Brytanii w wioślarstwie wykonał utwór Rule Britannia. Na uwagę zasługuje fakt, że wszedł na scenę w dresie Team Great Britain, po czym rozpiął bluzę, pod którą widniał… krzyż maltański.

Na Maltę docierają muzycy wielkiego formatu, tacy jak Bob Geldof, Sting, Elton John, Dionne Warwick, Rod Stewart, czy Roger Waters. Ten ostatni wystąpił na Malcie w roku 2006, zaledwie miesiąc po tym, jak na wyspę dotarł Sting. Dzięki fantastycznemu nagłośnieniu, zgromadzeni mogli wysłuchać między innymi utworów z płyty Dark Side of the Moon w całości. Fanów Watersa jest na Malcie sporo, nic więc dziwnego, że tutejsi muzycy skrzykują się od czasu do czasu i występują jako flojdowski tribute band pod nazwą Maltese Pink Floyd, odgrywając całą „Ścianę”, czy właśnie „Ciemną Stronę Księżyca”.

 

Niespodzianki na Gozo

Jadąc do Mdiny, można w pewnym momencie zobaczyć pozostałości akweduktu Wignacourta, wybudowanego na początku XVII wieku. Dostarczał on wodę z Dingli i Rabatu do Valletty. Akwedukt powstał z inicjatywy Joannitów… Gozo też ma swój akwedukt, który powstał dopiero w połowie dziewiętnastego wieku, czyli za panowania… Brytyjczyków! Przez ponad czterdzieści lat za jego pośrednictwem świeża, słodka woda trafiała do stolicy wyspy - Rabatu. W roku 1887, z okazji złotego jubileuszu panowanie Królowej Wiktorii, decyzją brytyjskiego rządu, miasto przemianowano na Victorię. Starzy mieszkańcy Gozo, czy Malty, bardziej przywiązani są do poprzedniej nazwy - Rabat. Ogólnie rzecz biorąc, słabiej posługują się oni angielskim, który jest tutejszym językiem urzędowym, na równi z maltańskim. Ale już z rówieśnikami na pewno, bez problemu, dogadacie się po angielsku, bowiem wśród młodych Maltańczyków raczej trudno znaleźć kogoś, kto nie mówi płynnie po angielsku.

 


    

Zarówno ślady, jak i związki z Wielką Brytanią, można tu spotkać niemal na każdym kroku. Dlatego gdy pojedziecie na obóz językowy na Malcie polecam choćby poszukiwania budek telefonicznych i skrzynek na listy, oczywiście czerwonych, angielskich, sporo ich tu jeszcze zostało, na przykład w Rabacie i Mdinie, albo Valletcie ( Europejskiej Stolicy Kultury 2018). Powodzenia i dobrej zabawy w odkrywaniu maltańsko-brytyjskich nici… 

Krzysztof Rogucki